Lepsze grunty, lepsza woda
Stan jakości środowiska gruntowo wodnego oraz remediacja to w Polsce ciągle temat zaniedbywany. O ile potrafimy już głośno mówić o odpadach, smogu, w przypadku zanieczyszczeń środowiska gruntowo-wodnego wciąż lekcja nie jest odrobiona. Widać wyraźną potrzebę edukacji i budowania świadomości społecznej w tym zakresie. Temu ma między innymi służyć cykl corocznych eksperckich konferencji REMEDy, poświęcony problemowi terenów zanieczyszczonych.
Konferencja REMEDy po raz pierwszy została zorganizowana w 2018 roku z inicjatywy Lion Environmental, firmy konsultingowej z obszaru inżynierii środowiska. Lion Environmental, wspólnie z partnerem generalnym wydarzenia, globalną firmą ERM oraz innymi firmami z branży postanowili rozpocząć publiczną dyskusję ekspercką wespół z przedstawicielami sektora publicznego na temat zanieczyszczeń gruntu i wód gruntowych. W tym roku konferencja REMEDy odbyła się po raz kolejny. To pokazuje, że taka platforma dialogu jest potrzebna i sprawdza się.
Ułożone procesy, jasność postępowania
Na REMEDy 2019 ponad stu uczestników, w dużej części z sektora publicznego, miało okazję dowiedzieć się i porównać regulacje prawne dotyczące gruntów i wód gruntowych, obowiązujące w min. Szwecji, Niemczech i Wielkiej Brytanii i porównać rozwiązania zagraniczne do polskiego prawodawstwa w tym zakresie.
Dr Klaus Schnell, Partner i szef zespołu ds. zarządzania zanieczyszczonymi gruntami w Centralnej Europie, ERM GmbH, przedstawił rozwiązania prawne funkcjonujące w Niemczech. Świadomość potrzeby ochrony gleby i wody gruntowej znalazła swoje odzwierciedlenie już w 1998 roku, w ustawie regulującej ochronę gleby. Przez dwie dekady prawodawstwo było uzupełniane o kolejne akty prawne, dzięki czemu Niemcy w dość powtarzalny sposób mogą zarządzać działaniami dotyczącymi identyfikacji zagrożeń i remediacji gruntów i wód gruntowych. Wypracowane latami mechanizmy można – jak tłumaczył Klaus Schnell, podzielić na 3 fazy – identyfikację, badanie i ocenę ryzyka oraz remediację i monitoring. To, co na pewno jest warte uwagi, to nieustająca współpraca na każdym z etapów pomiędzy podmiotami odpowiedzialnymi za remediacją, konsultantami a niemieckimi urzędami. Trójstronnie wypracowane pole dialogu jest podstawą do osiągnięcia wspólnego celu. Podobnie wygląda to też we Francji czy Szwajcarii. Konieczność przeprowadzenia remediacji rozpatrywana jest w Niemczech indywidualnie, w zależności od wyników szczegółowych badań gruntu i wody gruntowej. Ważnym elementem tych działań jest ocena ryzyka, której dokonuje się porównując stężenia z progowymi wartościami dla danych substancji. „To, co jest dla nas ważne, to fakt, że wody gruntowe są czułym receptorem. Czasem więc trzeba prowadzić remediację, nawet jeśli teoretycznie nie ma zagrożenia dla ludzi” – wyjaśniał prelegent. Takie podejście jest możliwe w środowisku wieloletniego dialogu między interesariuszami i dzięki budowaniu świadomości.
Per Johansson, Konsultant ds. środowiska, WSP AB, podzielił się z obecnymi na REMEDy sytuacją w Szwecji, gdzie kwestii zanieczyszczenia środowiska gruntowo-wodnego nadaje się bardzo duże znaczenie. Widać to choćby po dopuszczalnych wartościach w glebie, które są niższe niż w Polsce. Podobnie jest zresztą w Niemczech, gdzie wartości graniczne są wyznaczane na podstawie kryterium ryzyka zdrowotnego narażenia mieszkańca. Wartości progowe wykorzystuje się nie jako progi dopuszczalności, a wartości wyjściowe do dalszej analizy.
Doświadczenie Szwecji to przede wszystkim konieczność zmian technologii prowadzenia remediacji na przestrzeni ostatnich lat. Stosowana wcześniej metoda ex-situ zostaje obecnie zamieniana na technologie in-situ. Okazuje się bowiem, że wywożenie zanieczyszczonego gruntu w obliczu zmian związanych z globalnym ociepleniem, pociąga za sobą konsekwencje środowiskowe i społeczne tj. emisje podczas transportu oraz potencjalne wypadki drogowe. Stąd musiała nastąpić zmiana myślenia o remediacji i stopniowe odchodzenie od metody „wykop i porzuć”. Do tego stopnia, że jeżeli opcja in-situ nie jest możliwa należy to uzasadnić w dyskusji z urzędami.
Wielka Brytania od lat już posiada uregulowaną, przejrzystą politykę dotyczącą rozwiązywania problemu zanieczyszczeń gruntu i wód gruntowych oraz ich remediacji. Regulują to dwa dokumenty prawne dotyczące ryzyka skażeń gruntów i wód gruntowych. Jak zaznaczyła Sophie Penney, główny konsultant ds. środowiska, RSK Wielka Brytania, Brytyjczycy dzięki odpowiednim narzędziom do oceny ryzyka (na przykład proces CLR11) opracowują model koncepcyjny dla konkretnego miejsca i wytyczają konkretne ścieżki działania dla danego przypadku.
Co ważne, w każdym z przytoczonych przykładów z zagranicy kluczowym elementem oceny ryzyka związanego z zanieczyszczeniem gruntu jest przeznaczenie danego terenu. „W Wielkiej Brytanii również przeprowadzamy proces identyfikacji gruntu jeszcze na etapie planowanej lokalizacji inwestycji” – mówiła Sophie Penney. .
A to Polska właśnie…
Jak na tle przykładów z zagranicy wygląda Polska i nasze prawodawstwo w zakresie zanieczyszczeń gruntu i wód gruntowych?
Normy prawne są już od wielu lat, na przykład Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 9 września 2002 r. w sprawie standardów jakości gleby oraz standardów jakości ziemi. Trzy lata temu weszło w życie Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 1 września 2016 r. w sprawie sposobu prowadzenia oceny zanieczyszczenia powierzchni ziemi. Co można powiedzieć o ostatnim rozporządzeniu z perspektywy trzech lat od jego wejścia w życie? Według Karoliny Motyki, głównego specjalisty ds. szkód w środowisku, RDOŚ Wrocław, nowe rozporządzenie ujednoliciło między innymi zasady prowadzenia badań i metodyki referencyjne, zaś identyfikacja terenu zanieczyszczonego odbywa się wieloetapowo.
Na pewno jednak nie zostały rozwiązane najważniejsze palące problemy, z którymi musi radzić sobie branża remediacyjna. „W Polsce mamy regulacje prawne, które nie są efektywne. Na przykład kara za niezgłoszenie zanieczyszczenia gruntu to maksymalnie 5 tysięcy złotych. Czy to jest jakakolwiek kara dla dewelopera, który na zanieczyszczonym terenie będzie budował osiedle mieszkaniowe?’ – zastanawia się Sebastian Stachowski, dyrektor zarządzający Lion Environmental. „Polska jest częścią zindustrializowanego świata od 200 lat. Mamy dziś tereny pofabryczne, pokopalniane, pozostałości infrastruktury po przemyśle naftowym. Więc i mamy problemy z tym związane. Im prędzej sobie z tym poradzimy, tym dla nas lepiej. Takich spraw nie możemy bagatelizować gdyż zła jakość środowiska gruntowo-wodnego tam gdzie mieszkamy, pracujemy czy spędzamy czas wolny ma wpływ na nasze zdrowie.
Sebastian Stachowski zwrócił uwagę na jeden bardzo ważny aspekt – wody gruntowe. Teoretycznie Polska jest zobowiązana do implementacji dyrektywy wodnej UE, jest też rozporządzenie o klasach jakości wód ziemnych. W praktyce jednak te akty prawne nie mają żadnego przełożenia na remediację, o ile nie przekroczone są standardy czystości gruntu. A to wody gruntowe, o czym wspominał Klaus Schnell, są tym wrażliwym nośnikiem zanieczyszczeń. „Choć od 2016 roku następuje duża zmiana , to jednak dalej nie ma wiążących standardów dla wód gruntowych. To niepokojące, że władze na to nie reagują, a ludzie na przykład mają własne, często niebadane studnie. To jest dla mnie szokujące" – stwierdziła Magda Pavlak-Chiaradia, Partner i dyrektor zarządzający, ERM Polska. Czy zatem można to zmieniać? Remedium na to mogą być takie spotkania jak REMEDy. „Tu pierwszy raz widzimy, że władze rozmawiają z sektorem prywatnym. W USA to normalne, że wspólnie próbuje się rozwiązywać problemy. Tam razem pracujemy nad zmianą prawa, jak powinny wyglądać regulacje i działamy już na konkretnych problemach” – wyjaśniała Magda Pavlak-Chiaradia, która pochodzi z USA gdzie spędziła większość kariery. Według niej w Polsce nadal brakuje edukacji, świadomości i zaufania między sektorem publicznym a prywatnym. Choć, jak zauważyła, te zmiany mimo wszystko następują, mimo braku katalizatora. „Takie REMEDy musi działać na większą skalę, bo już widać, że zaczynamy ze sobą rozmawiać . Musi być szansa na dyskusję, na rozmowę, na budowanie zaufania. Jesteśmy w tej samej branży, dlaczego nie możemy wspólnie rozwiązywać problemów?” – dodała. „My po prostu chcemy lepszych narzędzi, by pracować nad problemami, które są istotne dla dwóch stron”.
Nie wynajdujmy koła!
A lepsze narzędzia już są i stosuje się je na świecie, o czym podczas REMEDy opowiadali George (Bud) Ivey, prezes i starszy specjalista ds. remediacji, Ivey International Inc. (Kanada) oraz Gareth Leonard, dyrektor zarządzający, Regenesis w Europie. To na przykład dwie technologie In-situ, opierające się na surfaktantach czy aktywnym węglu.
„Biorąc pod uwagę, co wydarzyło się na przestrzeni lat we Włoszech czy Niemczech, nie musimy wynajdywać koła po raz kolejny. Na przykład po rozwiązania dla tzw. bomb ekologicznych, czyli wyjątkowo trudnych i bardzo zanieczyszczonych terenów, nasi regulatorzy w Polsce często sięgają do technologii oferowanych przez środowisko akademickie. Wdrażanie niesprawdzonych rozwiązań to długi proces, oparty o żmudne analizy, raporty i weryfikację osiągnięcia pożądanego efektu ekologicznego. Nieporównywalnie łatwiejsza i szybsza jest implementacja technologii od lat już sprawdzonych w innych krajach, które można z powodzeniem zaaplikować w Polsce. By to się stało, konieczne jest przedstawienie tych technologii i ich skuteczności regulatorom. Często jest jednak tak, że regulatorzy są sceptyczni do nowych rozwiązań, ponieważ mogą mieć one słabe strony. Ale wszystkie te słabe miejsca są do obejścia poprzez skorzystanie z kilku technologii naraz. Poprzez ciągłe badania i monitoring w trakcie remediacji. Na początku można na przykład zastosować małe badanie pilotażowe. Na danym terenie gdzie sprawdzamy 3 technologie i wybieramy taką, która przyniesie najszybszy efekt technologiczny lub połączenie dwóch w zależności od etapu remediacji. Zdarza się to w Polsce, ale to sporadycznie” – wyjaśniał Sebastian Stachowski.
Tańsze, na pierwszy rzut oka, rozwiązania też nie zawsze takimi rzeczywiście są. Obecnie w Polsce najczęściej procedura remediacji opiera się na wywiezieniu zanieczyszczonego gruntu. Jeśli nie jest to możliwe, właściciel gruntu szuka najtańszego rozwiązania. Finalnie to nie tylko nie przynosi w dłuższej perspektywie oszczędności, ale też pożądanego celu ekologicznego. „Mam nadzieję, że coraz więcej nowych technologii będzie wykorzystywanych w Polsce, jak choćby soil washing, czy ISCO” (In-Situ Chemical Oxydation- przyp. Redakcji) – mówił dyrektor Lion Environmental.
Wygląda na to, że przed Polską wszelkie możliwości stoją otworem. Pytanie, jak będzie wdrażane i egzekwowane prawodawstwo w zakresie gruntów i wód gruntowych, jaka będzie świadomość decydentów i ich otwartość na współpracę ze środowiskiem remediacyjnym. Od takich czynników zależy, czy w przyszłości będziemy mieszkać na terenach bezpiecznych i spożywać czystą i bezpieczną wodę.
WIDEORELACJA
GALERIA
W GRONIE PRELEGENTÓW KONFERENCJI:
Karolina Gębka
Oceanograf, Lion Environmental
George (Bud) Ivey
Prezes i starszy specjalista ds. remediacji, Ivey International Inc.
Per Johansson
Konsultant ds. środowiska, WSP Szwecja
Piotr Kociołek
Dyrektor europejski ds. środowiska, Panattoni Europe
Jakub Kraczkiewicz
Główny specjalista, ERM Polska
Gareth Leonard
Dyrektor zarządzający, Regenesis w Europie
Rafał Łazanowski
Menadżer ds. rozwoju biznesu, WESSLING Polska sp. z o.o.
Karolina Motyka
Główny specjalista ds. szkód w środowisku, RDOŚ Wrocław
Magda Pavlak-Chiaradia
Partner i dyrektor zarządzający, ERM Polska
Michał Borowiak
Naczelnik Wydziału ds. szkód w środowisku i ochrony przyrody, GDOŚ
dr Klaus Schnell
Partner i szef zespołu ds. zarządzania zanieczyszczonymi gruntami w Centralnej Europie, ERM GmbH
Agnieszka Skorupińska
Adwokat, counsel i lider praktyki prawa ochrony środowiska, kancelaria CMS
Agnieszka Skorupińska specjalizuje się w polskim i unijnym prawie ochrony środowiska oraz zasobów naturalnych. Od ponad 11 lat doradza przedsiębiorstwom w aspektach regulacyjnych, projektach inwestycyjnych oraz w aspektach środowiskowych transakcji. Reprezentuje klientów w postępowaniach administracyjnych i sądowych dotyczących prawa ochrony środowiska. Prowadziła projekty dotyczące m.in.: historycznego zanieczyszczenia gruntów i wód gruntowych, szkód w środowisku, raportów początkowych, uzyskiwania i zmiany pozwoleń środowiskowych, ochrony powietrza (w tym EU ETS), gospodarowania odpadami i wodami, hałasu oraz REACH. Skutecznie reprezentowała spółki z sektora energetycznego, chemicznego, hutniczego, cementowego, budowlanego, odpadowego, FMCG, wodociągowego i kanalizacyjnego, odnawialnych źródeł energii i innych. Najbardziej prestiżowy ranking kancelarii prawnych Chambers & Partners wskazuje Agnieszkę Skorupińską jako prawnika rekomendowanego w dziedzinie prawa ochrony środowiska (Band 3), a ranking Legal 500 jako tzw. „Next generation lawyer” w dziedzinie prawa ochrony środowiska dla sektora energetycznego i zasobów naturalnych. W 2014 roku Agnieszka Skorupińska została wyróżniona w Rankingu Dziennika Gazeta Prawna „Rising Stars Prawnicy – liderzy jutra”.
W 2019 roku praktyka kierowana przez Agnieszkę Skorupińską została zakwalifikowana do tzw. Band 2 w rankingu Chambers & Partners, natomiast w 2018 roku była rekomendowana w kategorii „prawo ochrony środowiska” w Rankingu Kancelarii Prawniczych Dziennika „Rzeczpospolita”.
Sebastian Stachowski
Dyrektor zarządzający, Lion Environmental
w Lion Environmental. W swojej karierze zajmował się oceną skażonych gruntów, pozwoleniami i audytem środowiskowym, dokonał szeregu ocen środowiskowych, analiz Due Diligence oraz audytów zgodności na terenie Polski i Belgii. Poadto uczestniczył w tworzeniu projektów remediacji ex-situ i wykonywaniu remediacji DNAPL prowadzonej we Włoszech. Sebastian przeprowadził wiele badań środowiskowych, studia wykonalności dotyczące wyboru lokalizacji inwestycji, zaopatrzenia w wodę i gospodarki ściekowej, a także raporty dotyczące oceny oddziaływania na środowisko. Sebastian jest absolwentem Uniwersytetu w Cambridge.
Sophie Penney
Główny konsultant ds. środowiska, RSK Wielka Brytania
dr hab. inż. Eleonora Wcisło
Prof. IETU, ekspert ds. oceny środowiskowych zagrożeń zdrowia
PARTNERZY
PATRONAT HONOROWY
AGENDA
» pokaż opis
» schowaj opis
» pokaż opis
» schowaj opis
» pokaż opis
» schowaj opis
» pokaż opis
» schowaj opis
» pokaż opis
» schowaj opis
» pokaż opis
» schowaj opis
» pokaż opis
» schowaj opis
» pokaż opis
» schowaj opis
» pokaż opis
» schowaj opis